
Jeśli masz ochotę poznać osobę, której zechcesz powierzyć stworzenie swojego wymarzonego mebla i jesteś gotów poświęcić swój czas na odkrywanie mojej historii, to serdecznie zapraszam do dalszego czytania.
Przenieśmy się do marca 2020 roku, gdy rozpoczęła się pandemia, która spowodowała utratę pracy zarówno u mnie, jak i u mojej żony, a właściwie uniemożliwiła nam wykonywanie naszych zawodów. Wkrótce zdałem sobie sprawę, że muszą zajść radykalne zmiany w mojej ścieżce zawodowej, aby zapewnić utrzymanie mojej rodziny. Po trzech intensywnych miesiącach nauki, w czerwcu, powstał mój pierwszy zaprojektowany przeze mnie mebel, wykonany praktycznie bez narzędzi i za pomocą prostych metod, który do dziś wciąż pełni funkcję w naszym domu.
Pierwsze zlecenia i moja pierwsza "stolarnia"...
Termin "stolarnia" umieszczam w cudzysłowie z pewnych powodów. Wyobraź sobie, że pierwsze poważne maszyny, takie jak wyrówniarko-grubościówka czy ukośnica z odpowiednim stołem, pojawiły się w małym pokoju naszego mieszkania mieszczącego się w cztero piętrowym budynku. Nadal nie mogę zrozumieć, jak to się stało, że żaden sąsiad nie przyszedł zapytać, "co się tu dzieje?" Hałas, delikatnie mówiąc, był dość uciążliwy, ale czasami lepiej nie zadawać pytań. Ten stan rzeczy trwał przez około rok. W tym czasie wykonałem kilkanaście mniejszych projektów, głównie zegarów, ale także wieszaków, chlebaków, łyżek czy talerzyków. W końcu jednak uświadomiłem sobie, że wiem zbyt mało, aby podejmować się większych projektów. Po kilku tygodniach poszukiwań, trafiłem na profesjonalny indywidualny kurs stolarski w miejscu o nazwie "Kępa Marzeń".
Stolarnia vol. 2
Po ukończonym kursie wszystko nabrało zupełnie innego wymiaru i tempa. Pracując na profesjonalnych maszynach stolarskich, natychmiast zdałem sobie sprawę, że jeśli chcę być prawdziwym profesjonalistą, będę musiał opuścić "swoją kącikową przestrzeń" i zacząć myśleć o odpowiednim parku maszynowym. W ten sposób rozpoczął się proces poszukiwania odpowiedniej hali. Po kilku miesiącach intensywnych poszukiwań, wraz z dwoma kolegami wynajęliśmy ogromną halę o powierzchni 100m2.
Chociaż była daleka od ideału, po trzech miesiącach ciężkiej pracy doprowadziliśmy ją do stanu użyteczności i wreszcie mogliśmy się tam wprowadzić.
W międzyczasie, tuż przed narodzinami naszej córki, doznałem zerwania bicepsa i przeszedłem operację. W wrześniu 2021 roku, mimo niepełnej sprawności ręki, powróciłem do stolarstwa wraz z przyjacielem, który mi wtedy pomagał. Razem rozpoczęliśmy urządzanie warsztatu. Początkowo wszystko szło dobrze, ale zaczęły pojawiać się coraz większe i bardziej skomplikowane projekty, które wymagały ode mnie ogromnego zaangażowania, chęci do nauki oraz precyzyjnych narzędzi i maszyn.
W tamtym czasie pojawiły się w mojej głowie pewne wątpliwości: "Te wszystkie maszyny, których używałem na kursie, kosztują setki tysięcy złotych. Skąd wezmę tyle pieniędzy? Będę musiał pracować przez wiele lat, zanim będę w stanie podjąć się precyzyjnych projektów." Wiesz, im więcej myślisz o czymś, tym większa szansa, że przyciągniesz to do siebie. I właśnie tak się stało w moim przypadku. Po kilku tygodniach zadzwonił do mnie kolega i powiedział: "Tomek, słuchaj, jest dotacja na przeciwdziałanie skutkom Covid, także dla branży, w której pracujesz." I tak się wszystko zaczęło…
Co do samej dotacji, nie będę się rozwodził, ale powiem tylko, że w ostatniej chwili złożyliśmy wniosek i udało nam się uzyskać dofinansowanie. Ta sama ogromna hala o powierzchni 100m2, która wcześniej wydawała się tak duża, nagle stała się w mojej głowie małą przestrzenią, podobną do mojego początkowego pokoju. Moi koledzy, z którymi wynajmowaliśmy ten budynek, traktowali stolarstwo bardziej jako hobby. Po kilku rozmowach doszliśmy do porozumienia i każdy poszedł we własną stronę.
Od lutego 2023 roku działam już sam, w w pełni wyposażonej i odpowiednio przygotowanej profesjonalnej stolarni. Tutaj tworzę dla Państwa meble z najwyższą starannością, precyzją i zaangażowaniem. Moją specjalizacją są głównie meble z litego drewna, które mają służyć swoim właścicielom przez długie, długie lata.
O mnie
Kilka lat temu zaczęła się moja fascynacja stolarstwem. Ta praca nauczyła mnie nie tylko cierpliwości i precyzji, ale także tego, że niezwykle istotne jest posiadanie profesjonalnego parku maszynowego i nieustanne doskonalenie umiejętności.
Dziś wykonuję dla Państwa piękne meble z litego drewna, które emanują ponadczasowym wdziękiem i dodają charakteru każdemu wnętrzu. Moją specjalizacją są meble z ukrytymi schowkami, które są zarówno praktyczne, jak i estetyczne. Jednak równie chętnie podejmuję się bardziej standardowych zleceń, takich jak regały, stoły, stoliki, komody i inne wytwory Państwa wyobraźni.
Dążę do tego, aby każdy mebel, który tworzę, był unikalny i spełniał oczekiwania moich klientów. Stawiam na wysoką jakość wykonania oraz dbam o detale, aby meble były nie tylko funkcjonalne, ale również estetyczne i trwałe. W mojej pracy wykorzystuję nowoczesne techniki stolarskie, ale także czerpię inspirację z tradycyjnych metod rzemieślniczych.
Zapraszam do skorzystania z moich usług i stworzenia razem mebla, który spełni Państwa marzenia i wzbogaci Państwa przestrzeń życiową.